Ostatnio dość często słyszymy o kupowaniu przez ludzi tak zwanych „plecaków ucieczkowych”. Oczywiście można uznać takie działanie za rozsądne i dobre, jednak kupujący wspomniane plecaki powinni zadać sobie ważne pytanie – dokąd chcę uciekać?
Oczywiście lepiej mieć coś, co ratuje (przynajmniej doraźnie) życie, niż nie mieć niczego, tylko czy kupowane w tym przypadku „plecaki ucieczkowe” nie są jedynie czymś w rodzaju swoistej "pigułki", która ma za zadanie dać złudne poczucie bezpieczeństwa i uspokoić sumienie zgodnie z zasadą „no, ale przecież się starałem”?
Wszystkim kupującym radziłbym najpierw zainwestować w wiedzę, a dopiero później w środki materialne. Zachęcam więc całą ludzkość do wejścia na drogę Prawdy.
Redakcja "Q-Prawdzie"
Copyright © 2019 Q-Prawdzie
All rights reserved. Wszystkie prawa zastrzeżone.